Cześć dziewczyny!
Dzisiaj miałam egzamin z makroekonomii, nie będzie źle. Następny a zarazem ostatni czeka mnie w poniedziałek. Będzie pogrom tym razem z matematyki finansowej. Z racji tego, że i mi należy się odpoczynek po nauce dziś znalazłam chwilkę, żeby przygotować dla Was posta.
Zaległości na Waszych blogach pewnie mam ogromne, ale to sobie niedługo wszystko ogarne. ;)
A tymczasem dzisiejszy post będzie się składał tak jakby z dwóch części, także zapraszam dalej. ;)
Pewnie nie jedna z Was słyszała o zbawiennym działaniu pomadki rumiankowej Alterra na rzęsy czy brwi.
Mimo, że moje rzęsy wcale nie są aż w takim tragicznym stanie marzy mi się gęsta długaśna firanka rzęs do nieba. Długo zastanawiałam się od czego zacząć, dlatego że niektóre specjalnie przygotowane odżywki do rzęs są bardzo drogie, a ja nie koniecznie od samego początku chciałam inwestować w to fortune.
A niektórych działanie pozostawia wiele do życzenia.
Jednak kiedyś natrafiłam na informacje o działaniu Alterry na rzęsy jednak zupełnie o nim zapomniałam.
Na szczęście trafiłam na bloga, na którym niedawno była o tym wzmianka i juz wiedziałam, że to to czego własnie szukam. Niezwłocznie udałam się do Rossmanna i zadowolona kupiłam swój egzemplarz.
Może wydać się to dziwne, ale podzieliłam się nią z babcią, która chce sobie wyhodować niezłe krzaczki na brwiach. ;D A tak na poważnie to kiedyś kosmetyczka ją wyskubała i troche się teraz męczy z tym bidulka.
Także razem z babcią rozpoczełyśmy kuracje - ja rzęs, ona brwi.
Odżywianie rzęs zaczęłam jakies 2 dni temu. Zdjęcia zrobiłam dzisiaj ale wątpie, że przez te 2 dni coś się zmieniło.
Rzęsy bez jakiegokolwiek tuszu.
O tak chyba lepiej widać jak ię prezentują.
Po pomadce spodziewam się dość spektakularnych efektów, jednak wiem, że nie zadziała od razu.
Wszystko wymaga systematyczności, więc codziennie wieczorkiem po kąpieli szczoteczką do rzęs nakładam pomadkę na oczyszczone rzęsy. Mimo wszystko jestem dobrej myśli. ;)
Długo zastanawiałam się ile dać jej czasu na działanie. Jednak dalej nie mogę dojść do jednoznacznego terminu. Więc o efektach dowiecie się od miesiąca do dwóch.
Dzisiaj po za powiadomieniem Was o moich planach odnośnie rzęs przygotowałam dla Was mój dzisiejszy makijaż, więc zapraszam do części drugiej składającej się z samych zdjęć. ;)
Jak Wam się podoba? :)
Czego użyłam:
Kupiłam sobie nową pomadkę Wibo Elixir 09, tylko chyba będę w niej chodzic tylko po domu bo chyba ostatnio brakuje mi odwagi, żeby wyjść w takim kolorze do ludzi.
Czy któraś z Was używała tej pomadki na rzęsy? Jak spisała się u Was, byłyście zadowolone czy racej nie?
O maly włos bym zapomniała, wiele z Was prosiło, żebym powiedziała czy Nimfomanka byla fajna.
No więc zła nie była, tylko niektóre rzeczy były dla mnie dziwne. Np porownanie nimfomani do wędkarstwa w pewnym momencie albo na początku jak zaczynał sie film muzyka nie bardzo pasująca do klimatu tego co jest pokazane na filmie. Nie mniej jestem ciekawa drugiej części bo film też skończył się dość dziwnie. Taki urwany bez niczego.
Jednak nie chce nikomu polecać ani odradzać, same musicie wybrać czy warto. ;)
Ja nie żaluje chociazby dla samego spotkania z kuzynka. ;)
O maly włos bym zapomniała, wiele z Was prosiło, żebym powiedziała czy Nimfomanka byla fajna.
No więc zła nie była, tylko niektóre rzeczy były dla mnie dziwne. Np porownanie nimfomani do wędkarstwa w pewnym momencie albo na początku jak zaczynał sie film muzyka nie bardzo pasująca do klimatu tego co jest pokazane na filmie. Nie mniej jestem ciekawa drugiej części bo film też skończył się dość dziwnie. Taki urwany bez niczego.
Jednak nie chce nikomu polecać ani odradzać, same musicie wybrać czy warto. ;)
Ja nie żaluje chociazby dla samego spotkania z kuzynka. ;)
Cassu.