środa, 2 grudnia 2015

Czas na powrót.

Witajcie po latach, już tak dawno mnie nie było, że zapomniałam jak w ogóle się pisze. Nie wiem czy ktoś w ogóle pamięta o moim istnieniu...
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, do powrotu zbierałam się bardzo długo. Osoby, które są ze mną blisko bardzo dobrze o tym wiedzą. Ostatni raz obiecuje poprawę i zamierzam się tego trzymać.
Aby mój powrót nie był nieprofesjonalny postanowiłam na początku zająć się trochę szatą graficzną. Wydaje mi się, że obecny szablon jest teraz przyjemniejszy i bardziej przejrzysty.
Dobra dosyć tłumaczenia się, czas przejść do sedna. W takim razie zapraszam na aktualizacje moich włosów, oj dużo się zmieniło.

Pierwszą wiadomość, a raczej wyznanie jakie chciałam Wam przekazać to to, że już nie jestem blondynką i to od około 10 miesięcy. Wiecie jak to jest w życiu kobiety, kiedy przychodzą zmiany w życiu chcemy zmienić też coś w swoim wyglądzie. Czasami potem żałując swoich wyborów nie ma już od tych decyzji odwrotu. Czy żałuje swojej decyzji? Sama właściwie nie jestem do końca pewna. Są momenty, że tak a zaraz potem nie. W moim przypadku wszystko zależy od humoru.
Od nowego roku strasznie zaniedbałam pielęgnacje włosów i dopiero od miesiąca znowu się za nie poważnie wzięłam. W momencie kiedy zauważyłam, że zaczęły mi wypadać tak mocno jak jeszcze chyba nigdy w życiu. Nawiedziły mnie nawet myśli, że jak tak dalej pójdzie to za parę miesięcy zostanę łysa.  Wiec Karolinka raz raz wzięła się za układanie planu działania na najbliższe miesiące. W pierwszej kolejności odgrzebałam olej i staram się przynajmniej raz w tygodniu olejować włosy. Używam do tego Vatiki, to moja pierwsza mieszanka olei, z którą zaczęła się moja przygoda z olejowaniem włosów i mam do niej pewien sentyment. Poza sentymentem lubię jej działanie, wygładza włosy i sprawia, że są naprawdę miękkie i puszyste. Kolejnym krokiem był powrót do wcierki. Wybór padł tak samo jak za pierwszym razem na Jantar. Jestem ciekawa czy tym razem też będę zachwycona jego działaniem.
Co do mycia włosów zrezygnowałam z metody OMO, nie wiem czy to był dobry wybór czy ona jednak była dobrą metodą. Chyba czas przeprowadzić krótki eksperyment na moich włosach.
Włosy myje szamponem Love2Mix Organic do suchych włosów z ekstraktem z jagód acai i proteinami pereł. używam go dopiero około 2 tygodni, tak samo odżywki z tej samej serii i nie jestem pewna co do działania tego duetu. Nic szczególnego moim włosom nie zrobił, po masce jak wlosy mi sie plątały przy nasadzie tak dalej sie plączą.
W planach mam jeszcze wprowadzenie 30 min maski przynajmniej raz w tygodniu. Do tego chce używać Planeta Organica złotą Ajurwedyjską - gęstość i wzrost. W taki sposób jej jeszcze nie używałam, więc jestem ciekawa jak się spisze. A na koniec w najbliższym czasie planuje kupić Mythic Oil z L'oreal, mam nadzieje że będzie on wystarczająco zabezpieczał moje końcówki. Tak swoją droga miała go, któraś z Was i może mi powiedzieć o nim kilka słów?
Jak aktualnie prezentuje się stan moich włosów?
Przed wizytą u fryzjera:



Moje włosy mają straszną tendencje do koltunienia się przy szyi, tak że czasami przypomina to źle skręcone dready. Mam nadzieję, że mój plan na najbliższy czas poradzi sobie z tym jak i z wypadaniem włosów.
Ciekawi mnie co Wy myślicie o metodzie mycia włosów metoda OMO i o moim planie pielęgnacyjnym. :)
Pozdrawiam, Cassie.

9 komentarzy:

  1. Ojjj kołturny to smora wielu dziewczyn niestety. :D Ja na szczescie nie mam z tym problemu !:D Dobrze, że wróciłaś ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie mam juz tego dosc ;/ to nawet kołtun nie jest to jest jeden wielki dread... ;/
      Dziekuuje! :*

      Usuń
  2. Kurcze mam ten sam problem, jedne wielkie kołtuny... :( jestem ciekawa maski planeta organica, testuję obecnie ich masło do ciała i spisuje się doskonale dlatego z chęcią wypróbuję również inne kosmetyki tej firmy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meczące, co nie? ;/ Ogólnie z maski za bardzo nie jestem zadowolona niestety ;/ spodziewałam sie po niej czegoś wiecej ;/ Ale maja rozne inne fajne, ktore warto polecic ;D

      Usuń
  3. Też mam problem z potwornym plątaniem włosów. Rozczesywanie ich po umyciu czy po wstaniu z łóżka to dla mnie katorga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Cie rozumiem ;/ katorga dla umyslu i ciala ;/ ;D

      Usuń
  4. Moje włosy na szczęście jakoś bardzo się nie plączą, ale ostatnio dość mocno je podcięłam. Rozczesuje je zawsze TT, a po myciu używam odżywki która je wygładza, więc nie mam problemu z ich rozczesaniem. Natomiast w przeszłości różnie z tym bywało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło Ci się widzieć/czytać ponownie :)
    Mam nadzieję, że włosy szybko zrezygnują z wypadania i zaczną z Tobą współpracować. Fajny masz aktualny kolor, ja podobnie miałam, ale po ścięciu włosów, raz się z tego cieszyłam, a potem narzekałam :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Tu też mnie nie było!? :D
    Swego czasu też miałam problem z wypadaniem włosów - po maturze, połowa włosów zniknęła :/ Teraz walczę z tym problemem i chyba jest już lepiej :)
    Z Love2Mix Organic miałam też kiedyś szampon i odżywkę z efektem laminowania i pamiętam że bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ;)